czwartek, 20 czerwca 2013

Absolutorium dla wójta poparło 8 na 14 obecnych na sesji radnych.

       Koniec półrocza to okres tzw. "kwitowania" dokonań władz samorządowych za ubiegły  2012 rok. Gmina Widuchowa ma już za sobą ten zabieg. Sesja absolutoryjna odbyła się w środę 12 czerwca. Głosowanie nad absolutorium nie obyło się bezboleśnie dla Michała Lidwina, Wójta Gminy Widuchowa. Jego pracę pozytywnie oceniło 8 na 14 obecnych radnych gminy.
Z pozostałych 6 radnych 4 było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. W okresie trwania trzech swoich kadencji, wójt jeszcze nie miał tak niskich notowań u radnych.
       Najpierw radni jednogłośnie przyjęli sprawozdanie finansowe za 2012 rok. Takie sprawozdanie to nic innego jak ocena merytoryczna z wykonania budżetu. Odpowiednie słupki i rachunki zgadzały się bez zarzutu. Nie było uwag ze strony Komisji Rewizyjnej, a  Regionalna Izba Obrachunkowa wydała pozytywną ocenę. Nad budżetem gminy już od ponad 10 lat czuwa Marcin Bachta, skarbnik gminy, który przedstawił radnym i gościom sesji szczegółową wizualuizację.
      Zupełnie inaczej rzecz się ma z głosowaniem nad absolutorium dla wójta. Tu ocena jest głównie skierowana pod adresem organu wykonawczego, jaki jednosobowo pełni wójt gminy. Tu już tak różowo nie było. W tym przypadku obowiązuje bezwzględna większość głosów. Można więc wskazać, że absolutorium przeszło jednym głosem. Oczywiście, nawet gdyby ocena była negatywna, wójt może spokojnie spać, bo takie głosowanie ma wymiar czysto polityczny i w żaden sposób nie ma wpływu na obsadę stanowiska wójta w okresie trwającej kadencji. Udzielenie lub nieudzielenie absolutorium stanowi jedynie ocenę pracy wójta w roku poprzedzającym.
     Zanim odbyło się absolutorium, radni z obozu przeciwnego postawili szereg zarzutów wójtowi. Mieli pretensję o łamanie zasad samorządności i niedostateczne włączanie mieszkańców gminy w podejmowanie decyzji tych strategicznych, jak też przy załatwianiu tych zwykłych codziennych spraw. Apelowali o jawność życia publicznego, głównie poprzez rozpoczęcie prac nad zmianami w statucie gminy. Niedopuszczalne jest, aby radny miał utrudniony dostęp do informacji publicznej, nawet takiej, jaką dziś gwarantuje obecny statut. Zwracali uwagę na nadmierne zadłużanie gminy, permanentne problemy z rozliczaniem niemal wszystkich inwestycji, głównie poprzez niedostateczny nadzór nad pracownikami oraz niesolidnymi kontrahentami. Nie zapomniano wspomnieć o legendarnej lampie w Dębogórze, niesprzątania przez kwartał od momentu otwarcia sali gimnastycznej w Krzywinie, po ograniczanie zajęć wychowania fizycznego zamiast ich zwiększania w tamtejszej podstawówce. Zarzut dotyczył także wydanego folderu, gdzie m.in. celowo pominięto informację o restauracji w Widuchowej, tylko dlatego, że prowadzi ją opozycyjny radny.
       

1 komentarz:

  1. To dobrze,że w Radzie Gminy jest merytoryczna opozycja.

    OdpowiedzUsuń