W naszej gminie, poza asfaltowymi drogami łączącymi poszczególne miejscowości, zlokalizowanych jest wiele dróg polnych i leśnych. W przeszłości pełniły one ważną rolę komunikacyjną. Przed wojną były one bardzo dobrze utrzymane.
Po wojnie ulegały stopniowej degradacji, by w ostatnich latach, głównie dzięki prywatnej inicjatywie panów Toporków z Krzywina i Lubicza, zaczęły odzyskiwać powoli swoje funkcje komunikacyjne, głównie dla transportu rolniczego. Północ z południem naszej gminy są ze sobą bardzo słabo skomunikowane, więc każda inicjatywa poprawiająca ten stan rzeczy jest bardzo cenna. Niestety część dróg jest zapomniana i zarośnięta, a przejazd nimi jest możliwy tylko obok ścieżkami technologicznymi wiodącymi przez uprawy. Opisywana dziś przeze mnie droga Żarczyn - Lubicz jest dobrze utrzymana, odkrzczona i wiedzie swoim pierwotnym szlakiem. Jednak stan nawierzchni jest różny i raczej nie polecałbym samochodom osobowym. Świetnie się za to jedzie rowerem, lub innym jednośladem. Odległość między miejscowościami wynosi 5,9 km, a sama droga liczy około 5 km. Trasa nie jest zbyt trudna technicznie, podjazdy są łagodne, a tak trudne dla rowerzystów piaski można spotkać tylko przy końcowym zjeździe do Lubicza, gdzie trzeba mocno uważać przy zjeździe, a podjazd jest raczej niemożliwy. Mi się to przynajmniej jeszcze nie udało.
Po wojnie ulegały stopniowej degradacji, by w ostatnich latach, głównie dzięki prywatnej inicjatywie panów Toporków z Krzywina i Lubicza, zaczęły odzyskiwać powoli swoje funkcje komunikacyjne, głównie dla transportu rolniczego. Północ z południem naszej gminy są ze sobą bardzo słabo skomunikowane, więc każda inicjatywa poprawiająca ten stan rzeczy jest bardzo cenna. Niestety część dróg jest zapomniana i zarośnięta, a przejazd nimi jest możliwy tylko obok ścieżkami technologicznymi wiodącymi przez uprawy. Opisywana dziś przeze mnie droga Żarczyn - Lubicz jest dobrze utrzymana, odkrzczona i wiedzie swoim pierwotnym szlakiem. Jednak stan nawierzchni jest różny i raczej nie polecałbym samochodom osobowym. Świetnie się za to jedzie rowerem, lub innym jednośladem. Odległość między miejscowościami wynosi 5,9 km, a sama droga liczy około 5 km. Trasa nie jest zbyt trudna technicznie, podjazdy są łagodne, a tak trudne dla rowerzystów piaski można spotkać tylko przy końcowym zjeździe do Lubicza, gdzie trzeba mocno uważać przy zjeździe, a podjazd jest raczej niemożliwy. Mi się to przynajmniej jeszcze nie udało.
Droga zaczyna się tuż za Żarczynem w kierunku Babinka. Początkowo jej stan jest bardzo dobry. Powyżej na zdjęciu widok w kierunku Lubicza. Poniżej widok w drugą stronę. W oddali można zauważyć zabudowania Żarczyna.
W tym miejscu, około 1 km od Żarczyna, droga skręca w prawo. Prosto teoretycznie jest droga do Kłodowa, niestety przyjezdna tylko ścieżką technologiczną przez uprawy rolne (widać z prawej). Poniżej widok z tego samego miejsca w kierunku Lubicza. Tu droga jest pokryta trawą.
Widok ze skrzyżowania z drogą na Kłodowo wstecz w kierunku Żarczyna.
Tak wygląda droga na około 1,5 km od Żarczyna
W widocznym lasku znajduje się kolejne skrzyżowanie, z drogą Lubanowo-Kłodowo
Widok ze skrzyżowania z drogą Lubanowo-Kłodowo w kierunku Kłodowa (około 2,2 km od początku drogi). Ta droga, przynajmniej na swoim początkowym odcinku, wygląda na stosunkowo mało uczęszczaną, ale jest przyjezdna dla rowerów. Niestety dawno nie była odkrzaczana.
Widok z tego samego skrzyżowania w kierunku Lubanowa.
Widok z tego samego skrzyżowania w kierunku Żarczyna
Widok z tego samego skrzyżowania w kierunku Lubicza
W tym miejscu mijamy półmetek drogi
Stopniowo droga przechodzi w coraz lepszą jakość
Spotkać też można urządzenia melioracyjne
Około jeden kilometr od celu widać pierwsze zabudowania Lubicza.
Nie wiem kto by chciał pojechać takimi szlakami i to rowerem śmieszne
OdpowiedzUsuń