niedziela, 26 maja 2013

Łabędź - Czarni 2:1 w gminnych derbach. Emocji nie zabrakło do ostatniego gwizdka sędziego

  komentarz pomeczowy:

             Ten mecz trzymał w napięciu do ostatniej chwili.  Przez 75 min. wyglądało na to, że Łabędź wystrzelał wszystkie naboje przed tygodniem w Witnicy. Miejscowi zawodnicy razili nieskutecznością nawet w najdogodniejszych sytuacjach. W pierwszej połowie kilka razy zakotłowało się pod bramką gości. Zamiast wysokiego prowadzenia do przerwy nie padły żadne gole.
Goście, którzy przybyli na mecz poważnie osłabieni kadrowo, ograniczali się tylko do nielicznych kontr. Obraz gry nie zmienił się aż do 75 min., kiedy strzelanie bramek przejęli na siebie rezerwowi Łabędzia. Wtedy to na raty sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Sylwester Tylutki. W 80 min. czerwoną kartkę za drugą zółtą otrzymał Paweł Adamus. Mimo to goście zdołali wyrównać w 83 min. za sprawą Radosława Gierasimczyka. Gospodarzy przed blamażem wybawił drugi rezerwowy, Piotr Wołosz, który w 86 min. w zamieszaniu podbramkowym ustalił wynik meczu. Emocje trwały do końca przedłużonego  aż o 5 min. czasu gry. Czarni próbowali nieskutecznie doprowadzić do wyrównania, ale zabrakło im tak potrzebnego w takiej sytuacji szczęścia. W rewanżu Widuchowianie też zmarnowali kilka dogodnych sytuacji.
             W sumie spotkanie było ciekawym i emocjonującym w końcówce widowiskiem. Chociaż to derby gminy, mecz nie był nerwowym spektaklem. Owszem, zawodnicy obu drużyn nie unikali walki, ale obyło się bez złośliwości. Na trybunach także panował spokój, a działacze obu klubów wspólnie oglądali mecz. 
             Za tydzień w niedzielę Łabędź wybiera się do outsidera z Brwic, a Czarni tradycyjnie w sobotę podejmą Czcibora Cedynia. 



















 komentarz przedmeczowy:
                 To już ostatnie w tym sezonie derby gminne. Na boisku przy ul. Tatrzańskiej 11 a w Widuchowej spotkają dwie drużyny, które najczęściej grały ze sobą na tym szczeblu rozgrywek, Łabędź -Gryfhurt Widuchowa i Czarni Czarnówko.
Te pojedynki zawsze miały swoje drobne podteksty i były traktowane bardzo prestiżowo przez obie strony. Niedzielny mecz zapowiada się jako ciekawe starcie pod względem sportowym, gdyż zagrają druga z trzecią drużyną, licząc tylko wyniki meczów rundy wiosennej. Łabędź na 7 meczów wygrał 5 i po jednym razie zremisował i przegrał, natomiast Czarni wygrali także 5 razy przy dwóch porażkach. Lepszy od obu ekip jest tylko - jak na razie - bezkonkurencyjny Hetman Grzybno, który ma komplet zwycięstw. 
                   Jesienne łatwe zwycięstwo Łabędzia w Czarnówku w stosunku 11:1, raczej jest tym  nie do powtórzenia. Wtedy Czarni znajdowali się w bardzo głębokim kryzysie kadrowym. Niemniej Łabędź będzie zdecydowanym faworytem tego meczu. Jego wyniki i gra w ostatnich meczach imponuje obserwatorom. Czarni po początkowych wyraźnych sukcesach raczej wyglądają na drużynę lekko wypaloną i coraz bardziej pozbawioną entuzjazmu. Nie zapominajmy jednak, że derby rządzą się swoimi prawami, o czym Łabędź już raz przekonał się w meczu z KLUKS-em. Tym bardziej, że z Czarnych już zeszła presja związana z walką o utrzymanie w A-klasie. Będą chcieli teraz pokazać samym sobie, na ile ich stać w walce z czołowymi drużynami w kontekście nowego sezonu, w którym będą mogli powalczyć o coś więcej niż walka o uniknięcie spadku. Przy utrzymaniu tego potencjału kadrowego oraz wzmocnieniu składu będzie możliwa walka o awans do "okręgu".




1 komentarz: