komentarz pomeczowy
Po zwycięskiej wiosennej serii znalazł się pogromca Czarnych Czarnówko. O tyle to bolesne, że Klon Krzymów to jeden z głównych rywali w walce o utrzymanie w "Serie A". Tym razem zawiodła skuteczność. 90 minut okazało się zbyt krótkim okresem, aby zdobyć chociaż jedną bramkę, która z przebiegu gry dałaby co najmniej jeden punkt.
Ogólnie mecz stał na bardzo niskim poziomie sportowym. To przyczyna głównie fatalnego stanu murawy. Piłka po odbiciu wyprawiała harce. O jakiejkolwiek składnej grze z obu stron nie było mowy. Gospodarzom udało się strzelić gola dzięki wydatnej pomocy bramkarza Czarnych, który nieszczęśliwie próbował złapać piłkę. Drugi gol padł po kontrataku w doliczonym czasie gry.
Już w najbliższą sobotę o godz. 17.00 Czarni podejmą na własnym boisku Iskrę Banie. To dobry rywal na udowodnienie, że porażka w Krzymowie była dziełem przypadku.
komentarz przedmeczowy
Bardzo ważny mecz dla "rycerzy wiosny". Zwycięstwo w Krzymowie, przy jednoczesnej wygranej KLUKS-u z Sekwoją definitywnie da praktyczne utrzymanie, czyli osiągnięcie celu minimum.
Taki scenariusz pozwoli na spokojne ściganie czołówki tabeli. Jednak w Krzymowie nie będzie tak łatwo, jak sobie niektórzy wyobrażają. Co prawda - Klon to drużyna, która strzela mało bramek ( 19 - najmniej w grupie), ale też piekielnie ciężko pokonać ich bramkarza. Bardzo ważny mecz dla "rycerzy wiosny". Zwycięstwo w Krzymowie, przy jednoczesnej wygranej KLUKS-u z Sekwoją definitywnie da praktyczne utrzymanie, czyli osiągnięcie celu minimum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz