Tryb oraz sposób wprowadzenia zmian przez Wójta Gminy Widuchowa w sposobie realizacji obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej w Krzywinie od nowego roku szkolnego 2013/14 poprzez łączenie w międzyklasowe grupy dziewcząt i chłopców z klas IV-VI, zmobilizował mnie do głębszych studiów z zakresu obowiązującego prawa samorządowego i oświatowego i związanymi z tym wnioskami z nadzoru prawnego wojewodów oraz dostępnym orzecznictwem wojewódzkich sądów administracyjnych.
Oczywiście nie mam mandatu do twierdzenia, że moja wykładnia prawa jest ostateczna, gdyż to jest kompetencja zastrzeżona dla wykwalifikowanych prawników, których w Urzędzie Gminy n ie brakuje, ale z całą pewnością wprowadza sporo wątpliwości i niejasności. Moją troskę budzą też podejrzenia o prawdziwe intencje, które legły u podstaw decyzji głównego włodarza gminy, projektodawcy tego karkołomnego rozwiązania, które wyczerpują znamiona decyzji czysto politycznej. Daleki jestem jednak o podejrzenia, że u podstaw decyzji Wójta legła osobista i prywatna niechęć do konkretnych osób. Ale po kolei.
Oczywiście nie mam mandatu do twierdzenia, że moja wykładnia prawa jest ostateczna, gdyż to jest kompetencja zastrzeżona dla wykwalifikowanych prawników, których w Urzędzie Gminy n ie brakuje, ale z całą pewnością wprowadza sporo wątpliwości i niejasności. Moją troskę budzą też podejrzenia o prawdziwe intencje, które legły u podstaw decyzji głównego włodarza gminy, projektodawcy tego karkołomnego rozwiązania, które wyczerpują znamiona decyzji czysto politycznej. Daleki jestem jednak o podejrzenia, że u podstaw decyzji Wójta legła osobista i prywatna niechęć do konkretnych osób. Ale po kolei.
24 kwietnia br. posiedzenie Rady Pedagogicznej krzywińskiej podstawówki pozytywnie zaopiniowała przedstawiony przez Dyrektora Szkoły plan organizacji pracy szkoły na rok szkolny 2013/14, potocznie zwanym też arkuszem organizacyjnym. To rutynowe działanie, powtarzane od lat co roku przed 30 kwietnia, bo do tego czasu kierownik placówki oświatowy na mocy ustawy o systemie oświaty jest zobligowany przedstawić projekt planu organizacji pracy szkoły na następny rok szkolny do zatwierdzenia organowi prowadzącemu, czyli w naszym przypadku Wójtowi Gminy. Ten ma czas do 30 maja, aby zatwierdzić lub nie zatwierdzić w formie zarządzenia. Stosowne zarządzenie Wójta wyszło z datą 14 maja, a zostało opublikowane na BIP-ie w dniu 29 maja.
Jakież było zdziwienie nauczycieli, gdy 26 kwietnia w piątek zostali ponownie wezwani na posiedzenie rady pedagogicznej, gdzie zostali zapoznani przez Dyrektora Szkoły, tu cytuję, z wytycznymi organu prowadzącego w sprawie łączenia grup z trzech roczników na lekcjach wychowania fizycznego od nowego roku szkolnego z podziałem na dziewczęta i chłopców. Rada po dyskusji wytyczne organu prowadzącego (czyt. Wójta Gminy) zaopiniowała zdecydowanie negatywnie.
Nie bacząc na negatywną opinię rady pedagogicznej Wójt nie spasował i już 29 kwietnia Dyrektor Szkoły, zobligowana przez organ prowadzący (ten nie uprawniony nacisk wymaga wyjaśnienia), podjęła działania w sferze ruchu kadrowego i powiadomiła właściwy związek zawodowy o zamiarze wypowiedzenia stosunku pracy dla nauczyciela. Tu też w dniu 30 kwietnia spotkała się ze zdecydowanie negatywną opinią. Dalej sprawy potoczyły się błyskawicznie, a sprawa znajdzie swój finał w sądzie pracy. Ale to już inny wątek, o którym przedwcześnie jest dziś wspominać, gdyż wyrok to sprawa niezawisłego sądu.
Wójt podczas pospiesznego wprowadzania zmiany powołał się na stosowne rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych, które mówi, że zajęcia wychowania fizycznego może być prowadzone w grupie międzyoddziałowej. Sprawdziłem miał do tego prawo, chociaż nie natrafiłem jeszcze do dziś na przykład łączenia aż trzech roczników na poziomie drugiego etapu kształcenia w całej Polsce. Więc nasz Wójt stał się niejako przy okazji prekursorem nowych trendów. Miał też prawo zignorować negatywną opinię rady pedagogicznej, bo przecież na pewno lepiej zna się dydaktyce i wychowaniu młodzieży z akcentem na przedmiot wychowania fizycznego. Osobną kwestią pozostają intencje powstania tego pomysłu i konsekwencje jego wdrożenia dla procesu dydaktycznego organizacji czasu pracy szkoły oraz zatrudniania nauczycieli. O tym przekonać się możemy dopiero w nowym roku szkolnym, a w przypadku praw pracowniczych już możemy śledzić konsekwencje tych posunięć.
Moje szczególne wątpliwości budzi nie uprawniony nacisk Wójta na Dyrektora Szkoły, niejako wchodzenie w zakres jego kompetencji. W tym celu przestudiowałem dokładnie ustawę o systemie oświaty, decyzje nadzoru prawnego wojewodów z całej Polski oraz orzecznictwo wojewódzkich sądów administracyjnych, podtrzymujących stanowiska wojewodów wobec skarżących ich decyzje wójtów/burmistrzów/prezydentów. Lektura tych dokumentów tylko utwierdziła mnie, że Wójt naszej gminy wszedł w kompetencje Dyrektora Szkoły, czym naruszył przepisy ustawy o systemie oświaty.
Wnioski z nadzoru prawnego wojewodów.
Zgodnie decyzjami z nadzoru prawnego wojewodów organ prowadzący nie może ingerować w kwestie organizacyjne szkoły. Kompetencje Wójta Gminy nie obejmują uprawnienia do wydawania aktów prawnych określających kwestie organizacji szkoły, gdyż ustalanie wytycznych w tym zakresie należy do zadań dyrektora szkoły. Organ prowadzący szkołę może ingerować w jej działalność wyłączenie w zakresie i na zasadach określonych w ustawie. Zatem ustalanie wytycznych w zakresie organizacji pracy szkół wkracza w zakres ustawowych zadań realizowanych przez dyrektora.
Wojewodowie wielokrotnie stwierdzali nieważność wydawanych przez organy prowadzące zarządzeń. W uzasadnieniu podkreślali, że art. 5 ust. 7 pkt 1 i 3 ustawy o systemie oświaty,
zgodnie z którym wójt, jako organ prowadzący szkołę lub placówkę,
odpowiada za jej działalność, należy rozpatrywać w łączności z treścią
art. 34a tej ustawy, określającego zakres nadzoru nad działalnością
szkoły. Nadzór ten obejmuje sprawy finansowe i organizacyjne, w
szczególności prawidłowość dysponowania przyznanymi szkole środkami
budżetowymi oraz gospodarowania mieniem, przestrzeganie obowiązujących
przepisów bezpieczeństwa i higieny pracowników i uczniów oraz
przestrzeganie przepisów dotyczących organizacji pracy szkoły. Zatem
zdaniem wojewodów kompetencje organu prowadzącego nie obejmują
uprawnienia do wydawania, ani aktów prawnych określających kwestie
organizacji szkoły, ani ustalanie wytycznych w tym zakresie, gdyż to należy do
wyłącznych zadań dyrektora szkoły wymienionych w art. 39 ust. 3 ustawy o systemie oświaty , a przypomnę, że dyrektor szkoły już raz przygotował arkusz organizacyjny i uzyskał pozytywną opinię rady pedagogicznej na posiedzeniu w dniu 24 kwietnia.
Dyrektor kieruje szkołą i reprezentuje ją na zewnątrz. Może w pełni samodzielnie dokonywać wszelkie czynności z zakresu prawa pracy. Wojewoda podkreślił, iż utrwalone w tym przedmiocie orzecznictwo sądowe zasadniczo wyklucza jakąkolwiek ingerencję w sprawy zatrudnienia i zwalniania pracowników ze strony organu prowadzącego. Niestety następstwem prawnym wytycznych organu prowadzącego, najprawdopodobniej udzielonych dyrektorowi szkoły w dniu 25 kwietnia, w nie znanej publicznie formie ustnej lub pisemnej, jest wypowiedzenie umowy nauczycielowi dyplomowanemu zatrudnionego na podstawie aktu mianowania. Nastąpiła zatem nie uprawniona ingerencja organu prowadzącego w uprawnienia dyrektora jako pracodawcy. Uprawnienia dyrektora w tym zakresie, na zasadzie wyłączności kompetencji, wynikają wprost z art. 39 ust. 1 pkt 1 i ust. 3 ustawy o systemie oświaty. Ponadto autonomiczną pozycję dyrektora potwierdza też art. 7 Karty nauczyciela, który stanowi, że dyrektor kieruje szkołą, jest jej przedstawicielem na zewnątrz, przełożonym służbowym wszystkich pracowników szkoły, przewodniczącym rady pedagogicznej.
Wojewódzkie Sądy Administracyjne w swoim orzecznictwie uznawały rozstrzygnięcia nadzorcze
wojewody za zasadne i oddalały skargi wójtów i burmistrzów. W uzasadnieniu wskazywali, że
nadzór finansowy dotyczy procesów powstawania i rozdysponowywania
zasobów środków pieniężnych, natomiast pod określeniem spraw
administracyjnych mieszczą się wszystkie te zadania, których spełnienie
jest konieczne dla utrzymania i funkcjonowania oświaty publicznej, a
które zarazem nie mieszczą się już w pojęciu spraw finansowych.
Natomiast nadzór finansowy i organizacyjny nad szkołą nie obejmuje
ingerencji w uprawnienia dyrektora jako pracodawcy. Zdaniem
WSA zakaz ingerencji organu prowadzącego w kompetencje dyrektora wynika
też, z art. 34b ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którym organ
prowadzący szkołę może ingerować w jej działalność wyłączenie w zakresie
i na zasadach określonych w ustawie. Ustalanie więc wytycznych w
zakresie organizacji pracy szkół i placówek oświatowych czy to poprzez
określanie sposobu sporządzania arkuszy organizacyjnych, czy też zasad
zatrudniania nauczycieli i pozostałych pracowników, wkracza w zakres
ustawowych zadań realizowanych przez kierujących nimi dyrektorów. Zatem w
opinii WSA wójtowie gminy wydając zarządzenia i udzielając wytycznych naruszali wyznaczone tymi
przepisami granice, wkraczając w kompetencje wyraźnie zastrzeżone dla
dyrektorów podległych sobie placówek.
Dyrektor kieruje szkołą i reprezentuje ją na zewnątrz. Może w pełni samodzielnie dokonywać wszelkie czynności z zakresu prawa pracy. Wojewoda podkreślił, iż utrwalone w tym przedmiocie orzecznictwo sądowe zasadniczo wyklucza jakąkolwiek ingerencję w sprawy zatrudnienia i zwalniania pracowników ze strony organu prowadzącego. Niestety następstwem prawnym wytycznych organu prowadzącego, najprawdopodobniej udzielonych dyrektorowi szkoły w dniu 25 kwietnia, w nie znanej publicznie formie ustnej lub pisemnej, jest wypowiedzenie umowy nauczycielowi dyplomowanemu zatrudnionego na podstawie aktu mianowania. Nastąpiła zatem nie uprawniona ingerencja organu prowadzącego w uprawnienia dyrektora jako pracodawcy. Uprawnienia dyrektora w tym zakresie, na zasadzie wyłączności kompetencji, wynikają wprost z art. 39 ust. 1 pkt 1 i ust. 3 ustawy o systemie oświaty. Ponadto autonomiczną pozycję dyrektora potwierdza też art. 7 Karty nauczyciela, który stanowi, że dyrektor kieruje szkołą, jest jej przedstawicielem na zewnątrz, przełożonym służbowym wszystkich pracowników szkoły, przewodniczącym rady pedagogicznej.
Wnioski z orzecznictwa Wojewódzkich Sądów Administracyjnych
Wracamy do roku 1946. Brawo! Komuna wiecznie żywa. Proponuję sprzedać szkołę, utworzyć jedną klasę z 6-ciu roczników i zajęcia prowadzić tylko na sali gim. Przecież chodzi tylko o to aby nauczyli się literek.
OdpowiedzUsuńKrzywinianin