piątek, 19 lipca 2013

Urząd Marszałkowski sprawdzi, czy Gmina Widuchowa będzie musiała oddać 330 093,74 zł. za zakup śmieciarki.

        W najbliższym czasie Wydział Wdrażania Regionalnego Programu Operacyjnego Urzędu Marszałkowskiego podejmie czynności kontrolne w sprawie  realizowanego w latach 2010/11 projektu unijnego  pn. ,,Zakup śmieciarki dla Gminy Widuchowa jako element kompleksowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi"  w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego.
O tym projekcie, który Gmina Widuchowa realizowała z naruszeniem prawa zamówienia publiczne, przez co otrzymała korektę (karę) w wysokości 34 593,75 zł., pisałem w swojej publikacji z dnia 1 lipca (cały tekst poniżej). Obiecywałem wtedy, że do sprawy powrócę, gdyż istniała i nadal istnieje poważna groźba strat o wiele większych. Ale do rzeczy.
       Obecnie trwa okres wdrożenia nowego systemu wywozu odpadów komunalnych. Przetarg wygrało konsorcjum firm prywatnych Jumar-Remondis. Na przegranej pozycji pozostało konsorcjum firm komunalnych, za którym na pewno kciuki trzymali zrzeszeni w Związku Gmin Dolnej Odry, wójtowie i burmistrzowie. Ciężko ustalić, czy wszyscy, ale na pewno kibicami byli chojeński burmistrz, który pełni w związku funkcję Prezesa Zarządu i Wójt Gminy Widuchowa, który pełni funkcję Przewodniczącego Zgromadzenia Ogólnego. Wynikało to nie z racji pełnionych wysokich funkcji, ale  z prostej kalkulacji ekonomicznej. Otóż nie tak dawno obie gminy stały się beneficjentami śmieciarek dofinansowanych w 75% przez Unię Europejską w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, dla którego instytucją wdrażająca jest Urząd Marszałkowski Województwa zachodniopomorskiego.
          Naczelną zasadą przyznawania tych środków i następnie utrzymania jest osiągnięcie założonych we wniosku o dofinansowanie wskaźników produktu i rezultatu przez lat 5. Najogólniej mówiąc, wykorzystanie śmieciarek przez ten okres na cel niezwiązany z projektem może stanowić przesłankę do rozwiązania umowy, a przy tym żądania zwrotu dofinansowania w kwocie 330 093,74 zł. Oznacza to tyle, że  Gmina Widuchowa została postawiona pod ścianą, bo jeżeli Zakład Gospodarki Komunalnej z Widuchowej, nie zajmowałby się wywozem odpadów, musiałby zwrócić całą kwotę dofinansowania do Urzędu Marszałkowskiego.  Ale trzeba pamiętać, że cała operacja kosztowała nas podatników 461 250,00 PLN, czyli w tym także wkład własny i wspomniana wcześniej korekta. 
          To, że teraz nasze ZGK jest  podwykonawcą zwycięskiego konsorcjum Jumar - Remondis, nie oznacza wcale, że już jest po kłopocie. Wszystko zależy od tego, czy urzędnicy z Wydziału Wdrażania RPO uznają, że obecne wykorzystanie śmieciarki jest zgodne z pierwotną umową. Na razie urzędnicy zwrócili się do Gminy Widuchowa o dostarczenie szczegółowych dokumentów w celu dokonania ich analizy pod kątem zgodności z warunkami określonymi w projekcie. Do sprawy oczywiście powrócę.

wcześniejsza publikacja z dnia 1 lipca 2013r.

Kolejna korekta (kara) Urzędu Marszałkowskiego na 34 593,75 zł, czyli o tym jak Gmina śmieciarkę kupowała z naruszeniem prawa zamówień publicznych

   W związku z zakończeniem przez beneficjenta Gminę Widuchowa, realizacji w latach 2010/11 projektu unijnego  pn. ,,Zakup śmieciarki dla Gminy Widuchowa jako element kompleksowego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi"  w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego, Urząd Marszałkowski  przeprowadził kontrolę planową projektu w dniach 21-22.09.2011 r. W wyniku przeprowadzenia czynności kontrolnych zespół kontrolujący stwierdził nieprawidłowości przy stosowaniu przez beneficjenta ustawy prawo zamówień publicznych.
Stwierdzono, że w postępowaniu przetargowym Gmina naruszyła art.7 i art. 38 ustawy prawo zamówień publicznych. W szczególności Gmina wskazała informację o dokumentach krajowych (ZUS) jako potwierdzające warunek udziału w postępowaniu, nie wskazując jednocześnie informacji, jakie dokumenty mają składać podmioty zagraniczne. Naruszenie to jest konsekwencją obowiązywania i stosowania generalnej zasady mówiącej, iż zamawiający przygotowuje i przeprowadza postępowanie o udzielenie zamówienia w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji oraz równe traktowanie wykonawców. Niewskazanie przez Gminę możliwości złożenia dokumentów innych niż ZUS stanowi naruszenie ustawy w zakresie ograniczenia zasady zachowania uczciwej konkurencji poprzez niedopuszczenie możliwości złożenia dokumentów przez podmioty zagraniczne, co w przypadku funduszy unijnych jest podstawowym warunkiem udzielenia pomocy.
     To jeszcze nie wszystkie zarzuty pokontrolne. Zamawiający dokonywał  zmiany w SIWZ (Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia) i Ogłoszeniu o zamówieniu  nie zamieszcząjąc Ogłoszenia o zmianie ogłoszenia, co stanowi naruszenie art. 38 ust. 4a ustawy. Przedmiotowa zmiana dotyczyła opisu przedmiotu zamówienia i miała istotny charakter z punktu widzenia potencjalnego wykonawcy, w związku z powyższym wymagała odpowiedniego poziomu upublicznienia tj. publikacji w Biuletynie Zamówień Publicznych. Opisywana modyfikacja zapisów SIWZ i ogłoszenia mogłaby mieć wpływ na wynik postępowania. Zaniechanie Zamawiającego polegające na braku publikacji ogłoszenia o zmianie ogłoszenia w opinii zespołu kontrolującego stanowiło naruszenie art. 7 ust. 1 w związku z naruszeniem art. 38 ust. 4a ustawy prawa zamówień publicznych, ponieważ ograniczało możliwość zapoznania się z istotnymi informacjami dotyczącymi postępowania przez potencjalnych wykonawców, którzy decyzję o ewentualnym udziale w postępowaniu mogli podjąć po zapoznaniu się z Ogłoszeniem o zamówieniu. Powyższe naruszenie skutkowało naliczeniem korekty finansowej w wysokości 34 593,75 zł czyli 10 % wnioskowanej przez Gminę kwoty pomocy. Nigdzie nie natrafiłem i nic mi  nie wiadomo, aby Gmina wystąpiła o ponowne rozpatrzenie sprawy i uznanie swoich wyjaśnień, co oznacza nic innego jak pogodzenie się z argumentacją urzędników z Wydziału PROW UM i pokorne przyjęcie nałożonej korekty. Przelew z wypłatą środków dotyczącego wniosku końcowego po potrąceniu korekty został zrealizowany dniu 26 stycznia 2012 r., a kwota przelewu wyniosła 330 093,74 zł. Mając powyższe na uwadze czynności związane z kontrolą projektu zostały zakończone. Gmina zobowiązana jest obecnie do realizacji obowiązków wynikających z umowy o dofinansowanie związane z osiągnięciem wskaźników rezultatu projektu oraz utrzymaniem trwałości projektu przez okres 5 lat od dnia zakończenia projektu. Ale o tym już następnym razem, bo to też jest ciekawa lektura, a skutki finansowe dla Gminy mogą być ponad dziesięciokrotnie wyższe.

12 komentarzy:

  1. i znowu na pewno nasz wójt jest zamieszany w ciemne interesy mam nadzieje że będzie musiał oddać wszystko z swojej kasy i zostanie na wyborach potraktowany jak by się nie liczył tak jak on teraz traktuje ludzi

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem wygląda to raczej na zwykłe niechlujstwo i brak właściwego nadzoru nad pracownikami Urzędu Gminy

    OdpowiedzUsuń
  3. Arogancja i poczucie bezkarności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Daleki byłbym od stwierdzeń, że te błędy mają coś wspólnego z ciemnymi interesami. Tu akurat zawiodło rzetelne przygotowanie dokumentacji przetargowej zgodnie z obowiązującym prawem. Urząd Marszałkowski wytknął te oczywiste błędy i wymierzył korektę (karę). Można oczywiście zrzucić winę na pracownika, co zresztą uczynił Pan Wójt, ale nie zapominajmy o tym pod czyim kierownictwem dany człowiek pracuje

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedziałbym brak odpowiedniej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się. Zawiodły kompetencje. Dodałbym, że wojt kupując smieciarę, okazał się słabym wizjonerem. Nie przewidzial, że może być kłopot. A w związku śmieciowym nie potrafil zadbac o interes gminy

    OdpowiedzUsuń
  7. Co się stanie w sytuacji, gdy komunalka, ktora tak dzielnie jeździ po gminie zbierając śmieci wyręczajac prywatna firmę i nie ma umowy na podwykonastwo nagle okaże się, że za to co zrobiła nie będzie miała zaplacone? Ktoś mi odpowie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda na to, że nasz kochany wójt łapał kase z unii jak popadlo aby szybciej i wiecej. Dawali to brał nie baczac na konsekwencje. teraz obudzil sie zdlugami i zaczyna oszczedzać na wszystkim. Za błedy niech płaci podatnik,przecież ze swojej pensji nie zaplaci

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy będzie się ubiegał o 4 kadencje powie: ten błędów nie czyni, kto nic nie robi. Tak sie rozgrzeszy...

    OdpowiedzUsuń
  10. Strach pomyśleć jak nadejdzie nowa perspektywa finansowa z unii

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawi mnie bo nie wiem czy on za to że stoi na czele ZGDO będzie otrzymywał jakieś wynagrodzenie,bardzo mnie to interesuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowy, niedawno uchwalony statut ZGDO dopuszcza taka możliwość. Nasz Wójt w oświadczeniu majątkowym za 2012 rok ujawnił , że zarobił 1355 zł z innego tytułu niż praca w urzędzie. Był i jest członkiem Rady DIROW, skąd mógł wziąć około 600 zł.Reszta jest z innych źródeł, być może też z ZGDO.

      Usuń