Jedyny przedstawiciel Gminy Widuchowa na szczeblu B klasy udanie zainaugurował rundę rewanżową, bezbramkowo remisując w Rosnowie.
Rzadki to rezultat na szczeblu B klasy, ale możliwy, jeśli weźmie się pod uwagę, że gospodarze w pierwszej połowie nie wykorzystali rzutu karnego, a goście w rewanżu kilka razy trafiali w słupki i poprzeczki, ponadto obaj bramkarze wyczyniali cuda, aby nie dopuścić do utraty gola. Trzeba przyznać, że gościom dopisało też szczęście, pomimo że w trakcie meczu doznali dwóch bolesnych strat kadrowych. W pierwszej połowie za kontuzjowanego Łukasika wszedł Woźniak. W drugiej połowie za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić drugi rozgrywający Wojsznarowicz. Grając z taką determinacją jak w Rosnowie, piłkarze z Żelechowa staną się sprawcą jeszcze niejednej niespodzianki. Co najciekawsze - niecodzienne to zjawisko, aby aż 12 z 13 zawodników wywodziło się z jednej miejscowości.
Rzadki to rezultat na szczeblu B klasy, ale możliwy, jeśli weźmie się pod uwagę, że gospodarze w pierwszej połowie nie wykorzystali rzutu karnego, a goście w rewanżu kilka razy trafiali w słupki i poprzeczki, ponadto obaj bramkarze wyczyniali cuda, aby nie dopuścić do utraty gola. Trzeba przyznać, że gościom dopisało też szczęście, pomimo że w trakcie meczu doznali dwóch bolesnych strat kadrowych. W pierwszej połowie za kontuzjowanego Łukasika wszedł Woźniak. W drugiej połowie za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić drugi rozgrywający Wojsznarowicz. Grając z taką determinacją jak w Rosnowie, piłkarze z Żelechowa staną się sprawcą jeszcze niejednej niespodzianki. Co najciekawsze - niecodzienne to zjawisko, aby aż 12 z 13 zawodników wywodziło się z jednej miejscowości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz