piątek, 23 sierpnia 2013

Jawność życia publicznego w naszej gminie * Zarządzenie Wójta, które w praktyce nic nie zmienia* Nadal dwa zarządzenia o tym samym numerze (3/2002)

     W lipcu pisałem o utrudnionym dostępie do informacji publicznej, nie tylko postronnym obywatelom, ale nawet radnym. Tym samym problemem zajęła się także Gazeta Gryfińska, która m.in. ustaliła, że ponad wszelką wątpliwość odbitka ksero zrobiona w  naszej gminie jest najdroższa w powiecie. Podczas telefonicznej sondy GG, władze poszczególnych gmin  zadeklarowały się, że zweryfikują swoje zarządzenia w sprawie udostępniania informacji publicznej.
Nie wiem, jak jest w innych gminach, ale u nas pojawiło się 9 sierpnia zarządzenie wójta nr 359/2013 z dnia 24 lipca (swoją drogą trzeba trochę czekać na zawieszenie na BIP-ie), które określa nowe zasady. Po dogłębnym zbadaniu zapisów obu zarządzeń, w praktyce nic się nie zmienia. Jedyne, co zauważyłem, to nieudolną próbę dostosowania zarządzenia do realiów błyskawicznego rozwoju nowoczesnej elektroniki. Przecież każde dziecko wie, że płyty CD-ROM wychodzą z użycia, a zastępują je nowsze i praktyczniejsze nośniki, przy czym równolegle internet rozwija się błyskawicznie.
     Rozumiem, że takie nowoczesne zarządzenie w sprawie udostępniania informacji publicznej musi być oparte w realiach obowiązującego prawa zewnętrznego i wewnętrznego, stąd "fajerwerków" w postaci rewolucyjnego otwarcia się dla obywateli nie spodziewałem się.  O ile na prawo zewnętrzne jako obywatele tej gminy mamy niewielki wpływ, gdyż to rozgrywa się w sejmie i gabinetach ministerialnych, o tyle na tworzenie lokalnego prawa jak najbardziej. Mam tu na myśli przede wszystkim Statut Gminy Widuchowa. Co by tu nie powiedzieć to archaiczny dokument, a już w dziedzinie jawności życia publicznego, to stoi on wręcz na straży tajności. O tym już pisałem w poprzednich artykułach na ten temat (patrz poniżej). Wobec dynamicznie rozwijającego się dostępu do internetu wzywam publicznie Radę Gminy Widuchowa do radykalnych zmian w Statucie Gminy w kwestii udostępniania informacji publicznej jeszcze w tej kadencji. Piszę te słowa w pełni odpowiedzialnie i bynajmniej nie w interesie e-widuchowa i innych mediów, ale w Waszym i obywateli. Jak to zrobić?
       Do jawności i transparentności działań władzy gminnej powinien służyć przede wszystkim internetowy Biuletyn Informacji Publicznej. Nie ma żadnych podstaw prawnych w postaci zakazów, aby umieszczać tam tylko Uchwały Rady Gminy Widuchowa wraz ze wszystkimi załącznikami oraz Zarządzenia Wójta i to w szybszym niż teraz  terminie (opóźnienia zwykle kilkutygodniowe). Nowy Statut Gminy powinien zawierać także zatwierdzone protokoły obrad sesji i komisji, zapytania i interpelacje radnych oraz odpowiedzi na nie, wyniki postępowania przetargowego oraz wszelkich konkursów, etc. Warto rozważyć także oficjalne nagrywanie sesji i komisji i publikowanie ich na BIP-ie. To oszczędność czasu, gdyż sporządzanie szczegółowego pisemnego protokołu może zajmować zbyt wiele cennego urzędniczego czasu. Szczytem gwałtu na jawności życia publicznego jest odpowiadanie na interpelację radnego listem na jego adres prywatny. To tak jakby interpelacja radnego była jego prywatną sprawą i nie służyła interesowi publicznemu. Kochani Radni, każde Wasze słowo służy i decyzje są podejmowane w trosce o dobro publiczne. To gwarantuje Wam konstytucja i ustawa o samorządzie terytorialnym. Złe prawo prowadzi do wynaturzeń i jest działaniem wbrew interesowi publicznemu. Niestety siadając do poprawek w Statucie Gminy, Radni muszą mieć poczucie misji do spełnienia. Każda ingerencja w zapisy osób, które mają coś do ukrycia, spowoduje, że ich praca pójdzie na marne. Głównym mottem, które powinno przyświecać Radnych powinno być "Władza musi być transparentna, aby stała się wiarygodna". Nowy Statut Gminy to nowe Zarządzenie Wójta, a nie odwrotnie.  W innym przypadku to będą czyste kpiny z demokracji.
     I na koniec jeszcze jedno. Nadal są dwa różne zarządzenia o tym samym numerze 3/2002 i różnej dacie. Nowe zarządzenie tego nie poprawia. Kto nie wierzy, niech jeszcze raz przeczyta treść poniższych artykułów i nowego zarządzenia oraz zajrzy na BIP.

ZARZĄDZENIE Nr 359/2013
WÓJTA GMINY WIDUCHOWA
z dnia 24 lipca 2013 r.
w sprawie sposobu i kosztów udostępniania informacji publicznej.
Na podstawie art.15 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. Nr 112, poz.1198, z 2002 r. Nr 153, poz.1271, z 2004 r. Nr 240, poz.2407, z 2005 r. Nr 64, poz.565, Nr 132, poz.1110, z 2010 r. Nr 182, poz. 1228, z 2011 r. Nr 204, poz.1195, z 2012 r. poz.908) Wójt Gminy Widuchowa zarządza, co następuje:
§ 1.1.Zasadą jest udostępnianie wszystkich informacji publicznych, których jawność nie została wyłączona na podstawie przepisów szczególnych (wówczas należy podać podstawę i zakres wyłączenia).
2.Informacje publiczne udostępniane są m.in.:
1) przez publikację w Biuletynie Informacji Publicznej;
2) w drodze wyłożenia lub wywieszenia w miejscach ogólnie dostępnych;
3) w formie komunikatów, ogłoszeń prasowych i obwieszczeń;
4) ustnie lub pisemnie na wniosek, w przypadku kiedy informacja publiczna może być udostępniona niezwłocznie, udostępniana jest w formie ustnej lub pisemnej bez pisemnego wniosku;
5) przez udostępnienie do wglądu protokołów z posiedzeń przedstawicielskich organów gminy;
6) przez udostępnienie treści uchwał organów gminy, zbiorów aktów prawa miejscowego.
§ 2.1. Jeżeli realizacja wniosku o udostępnienie informacji publicznej powoduje konieczność wykonania kopii:
1) opłata za wykonanie 1 odbitki kserograficznej (jednostronnej) wynosi:
a) 0,30 zł za stronę A 4,
b) 0,60 zł za stronę A 3;
2) opłata za kopiowanie na nośnik elektroniczny:
a) płyta CD- ROM - koszt zakupu nośnika według rachunku (przeniesienie informacji publicznej na elektroniczny nośnik danych tj. CD - ROM jest możliwe przy zastosowaniu nośnika pochodzącego z zasobów Urzędu),
b) płyta DVD - ROM - koszt zakupu nośnika według rachunku (przeniesienie informacji publicznej na elektroniczny nośnik danych tj. DVD - ROM jest możliwe przy zastosowaniu nośnika pochodzącego z zasobów Urzędu).
2. Jeżeli realizacja wniosku o udostępnienie informacji publicznej powoduje konieczność poniesienia dodatkowych kosztów innych niż opisane w ust.1 pkt 1 i 2 opłata będzie ustalona na podstawie odrębnej kalkulacji.
3. Opłatę, o której mowa w § 2 ust. 1 i 2 wnosi się w Urzędzie Gminy gotówką bądź na konto bankowe Urzędu Gminy Nr 82 9377 0000 0200 0244 2002 0001.
§ 3.1. Do udostępniania informacji publicznych upoważnia się:
a) Sekretarza Gminy oraz wskazane przez niego osoby,
b) kierowników referatów.
§ 4. Traci moc Zarządzenie Nr 3/2002 Wójta Gminy Widuchowa z dnia 18 lutego 2002 r. w sprawie sposobu i kosztów udostępniania informacji publicznej na wniosek osób fizycznych lub prawnych.
§ 5. Zarządzenie wchodzi w życie z dniem podpisania.

wcześniejsza publikacja z dnia 15 lipca:
Dwa zarządzenia Wójta o tym samym numerze? * Prawny galimatias w Urzędzie?
    Kilka dni temu napisałem, że istnieją dwa zarządzenia Wójta Gminy Widuchowa o tym samym numerze. Dziś odsyłam do obu, jako dowód podaję link do tego na BIP-ie oraz skan zarządzenia, na które powołał się Urząd Gminy odpowiadając mojemu czytelnikowi nieco ponad rok temu.
Oto link http://bip.widuchowa.pl/dokumenty/979  (Zarządzenie nr 3/2002 z dnia 25 listopada 2002 r. w sprawie ustalenia ceny sprzedaży lokali mieszkalnych stanowiących własność GMINY WIDUCHOWA). I oto skan Zarządzenia nr 3/2002 Wójta Gminy Widuchowa z dnia 18 lutego 2002 roku  (w sprawie sposobu i kosztów udostępniania informacji publicznej na wniosek osób fizycznych i prawnych).

    Oczywiście oba zarządzenia podpisywali dwaj różni wójtowie (zmiana wójta nastąpiła w trakcie 2002 roku), ale numeracja powinna obowiązywać jednolita, tym bardziej, że obecne władze powoływały się na to zarządzenie i to nie tak dawno.

publikacja z 10 lipca 
       W ostatnim czasie zainteresował mnie problem dostępu do informacji publicznej. Wcześniej opisałem jak on wygląda na podstawie Statutu Gminy Widuchowa. Pisałem, jak archaiczne zapisy blokują dostęp nie tylko zwykłemu obywatelowi, ale także radnemu. Opisywałem, jakie są możliwości manipulacji w celu osiągnięcia doraźnych korzyści politycznych. 

       Dlaczego zainspirował mnie ten temat i nadal go drążę? Otóż widziałem na własne oczy i słyszałem na własne uszy, jak radna Anna Kusy-Kłos podczas kilku posiedzeń rady gminy i komisji bezskutecznie upomina się o kserokopię odpowiedzi na własną interpelację. Owszem odpowiedź na interpelację jeden raz została odczytana podczas posiedzenia komisji, ale radna nie może doczekać się na pisemną wersję odpowiedzi. Mało jest ludzi na tym świecie, którzy dysponują szczególną zdolnością zapamiętywania za pierwszym razem treści odczytanej.
         Interpelacje i zapytania radnych, jako osób publicznych oraz odpowiedzi organów władzy publicznej są jawne i powinny być publicznie dostępne dla każdego. Dodam, że nawet to nic nie powinno kosztować. Takie są dziś możliwości techniczne udostępniania informacji publicznej poprzez udostępnienie interpelacji i zapytań oraz odpowiedzi na nie na BIP-ie, że koszty tego są żadne. Dla porządku, tych interpelacji jest tak mało, że zeskanowanie i zawieszenie na BIP-ie zajmie najwyżej 5 minut. Tak czyni np. Powiat Gryfiński na swojej stronie BIP. 
         Pewnym kuriozum jest zasłanianie się Zarządzeniem  nr 3/2002 Wójta Gminy Widuchowa z dnia 18 lutego 2002 roku  w sprawie sposobu i kosztów udostępniania informacji publicznej na wniosek osób fizycznych i prawnych.  To tylko nic innego jak zbywanie i odwlekanie w czasie, a nawet śmieszne, bo wyraźnie widać, że władza oczekuje, że radna najzwyczajniej zapomni o co prosiła.             
        Zresztą treści powyższego zarządzenia na próżno jest szukać na BIP-ie, gdyż pod tym numerem znajduje się inne Zarządzenie nr 3/2002 z dnia 25 listopada 2002 r. w sprawie ustalenia ceny sprzedaży lokali mieszkalnych stanowiących własność GMINY WIDUCHOWA. Na to pierwsze zarządzenie powołała się władza, która odpowiedziała jednemu z moich czytelników około jeden rok temu wstecz. Dla przyzwoitości proponuję uporządkować numerację zarządzeń Wójta Gminy Widuchowa, bo ktoś jeszcze gotów jest pomyśleć, że istnieją zarządzenia bardziej lub mniej tajne. Zastanawiam się teraz na co powoła się radca prawny naszej gminy odpowiadając Gazecie Gryfińskiej, która we wczorajszym numerze na stronie 7 zadała pytanie o treść stosownego zarządzenia. 

wcześniejsza publikacja z dnia 8 lipca:

Jak wygląda jawność pracy organów gminy w praktyce? 
 
  Wczoraj pisałem o archaicznych zapisach Statutu Gminy Widuchowa w kwestii sporządzania, zatwierdzania i udostępniania protokołów z sesji rady gminy. Dziś będzie o tym, jak twierdza - władza gminy stoi w innym miejscu na straży tej jawności w zapisach gminnej konstytucji  i jak w praktyce utrudnia dostęp do jawnych dokumentów  publicznych nie tylko zwykłęmu obywatelowi, ale też radnym, z akcentem na opozycyjnych oczywiście.
       Na początek optymistyczny zapis, który sam w sobie- jak sie później przekonamy - żywcem wzięty jest z Cyrku Monthy Pytona. Otóż pkt. 11.1. Statutu Gminy Widuchowa (SGW) obwieszcza, że  Działalność organów gminy jest jawna. Ograniczenia jawności mogą wynikać wyłącznie z ustaw. Dalej już niestety zaczynaja się schody. SGW mówi wprost, że dostęp do dokumentów wynikających z wykonywania zadań publicznych, w tym zatwierdzonych protokołów posiedzeń organów Gminy i komisji Rady Gminy odbywa się według pewnych zasad. Dokumenty udostępniane są w Urzędzie Gminy, w godzinach urzędowania i w obecności upoważnionego pracownika. Potencjalny klient może skorzystać na miejscu z możliwości sporządzania notatek. Może także poprosić o sporządzanie i wydanie kopii ( odbitki kserograficzne, kopiowanie na nośnik elektroniczny ) oraz odpisów, za które pobierana jest opłata ustalana zarządzeniem Wójta Gminy. Bywa też, że część wywieszana jest na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy, publikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Zachodniopomorskiego i  w Biuletynie Informacji Publicznej. Te ostatnie działania regulują osobne przepisy zewnętrzne i dotyczą w praktyce jedynie uchwał rady gminy i zarządzeń wójta.
      Podczas wizyty w Urzędzie Gminy zabrania się osobie korzystającej z dokumentów - co jest zrozumiałe -  wyjmowania jakichkolwiek dokumentów z akt, teczek, zbiorów, dokonywania w aktach zmian, poprawek, przeróbek, uzupełnień lub znaków. Zabrania się także używania bez zgody Wójta Gminy lub upoważnionego pracownika urządzeń umożliwiających reprodukcję dokumentów. W tym przypadku, wobec rozwoju najnowocześniejszych technik elektronicznych, ciężko dziś upilnować takiego "szpiega". Pragnę zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Otóż wgląd radnych w protokoły po zatwierdzeniu, to nic innego jak "piąta woda po kisielu", a tylko w tym momencie radny na spokojnie mógłby prześledzić zapis swoich wypowiedzianych publicznie słów. Wcale nie zdziwię się, że taki radny, który często zabiera głos na sesji lub komisji w sprawach publicznych i nie należy do zwolenników Pana Wójta, który ma we zwyczaju potem wielokrotnie cytować słowa lub zachowania radnego/radnej przy konkretnych głosowaniach na podstawie zapisu "nieszczęsnego" protokołu, zacznie najnormalniej w świecie nagrywać przebieg obrad na własnym nośniku elektronicznym, czego SGW nie zabrania. 
      To jeszcze jeden argument na to, aby urealnić zapisy SGW do dzisiejszych czasów. Czasy dogmatu o nieomylności władzy i napiętnowania "wrogów ludu" już minęły wraz z byłą epoką. W innym przypadku pokusa władzy do manipulacji w imię doraźnych korzyści politycznych w majestacie przestarzałego prawa będzie przeogromna. Niestety podejrzenia o takie praktyki są uzasadnione. Ale o tym przy kolejnej okazji.

wcześniejsza publikacja z dnia 7 lipca:

Niemal tajne protokoły z sesji i komisji. Czas na radykalne zmiany w Statucie Gminy 

        Jedną z głównych cech demokracji i samorządności powinna być jawność życia publicznego. Mija już niemal ćwierć wieku od wielkich przemian społeczno - politycznych w Polsce, a co za tym idzie, wolności słowa, wszędobylskich wolnych mediów i rozwoju nowoczesnych technologii informacyjnych, a w naszej gminie wciąż dostęp do informacji publicznej jest utrudniany na wszelkie możliwe sposoby, niemal jak za nieboszczki komuny. 
      Niechęć naszej władzy do dzielenia się informacją z mieszkańcami jest powszechnie znana. W sukurs tej niechęci przychodzi główna "konstytucja" gminy, czyli Statut Gminy Widuchowa. Mija już wkrótce szósta kadencja rady gminy, a w dziele "jawności" nie widać żadnych postępów. Wczytałem się w konkretne zapisy statutu odnośnie sporządzania, zatwierdzania  i udostępniania protokołów. Niestety  to, co tam jest zapisane, utrudnia życie nawet samym radnym, nie wspominając o zwykłych obywatelach gminy. Oto jak to wygląda teraz w praktyce wg konstytucji gminy.
          Z obrad sesji Rady sporządzany jest protokół. Pierwszym szczęśliwcem, który się może z nim zapoznać, po protokolancie jest Wójt Gminy, któremu dostarcza się najpóźniej w ciągu czternastu dni od dnia zakończenia sesji. Mniej szczęścia mają ci, którzy będą go zatwierdzać poprzez podniesienie ręki, a więc główni zainteresowani, czyli radni. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że szeregowy radny może zapoznać się z nim przed rozpoczęciem najbliższej sesji w sali konferencyjnej.  Wykłada się wtedy jeden egzemplarz protokołu na potrzeby 15 radnych. Dodajmy, że sesja rozpoczyna się zazwyczaj o godz. 9.00. Niech zatem jeden radny czyta go tylko przez 5 min., a sumaryczny czas czytania wyniesie 75 min. Wniosek: pierwszy radny powinien zgłosić się o  godz. 7.45. To oczywiście tylko był żart. Prawda jest o wiele groźniejsza. Radni nie czytają protokołów przed zatwierdzeniem, a jeżeli są wyjątki, to tylko potwierdzające regułę. I nie mam tu pretensji bynajmniej do radnych, lecz do ponad 20-letniej smutnej tradycji podpartej aktem prawnym, który uchwalili radni-pionierzy w 1990 roku.
         Jak już radny dorwie się do protokołu, może wtedy zgłaszać poprawki do protokółu, ale  najpóźniej przed jego przyjęciem na sesji, a o ich przyjęciu bądź odrzuceniu rozstrzyga Rada w głosowaniu zaraz na początku każdej sesji. Daję sobie uciąć głowę, że poprawki do protokołu zgłaszane są od wielkiego święta. Rodzi się też złośliwe podejrzenie, że są dobrze napisane, bo wgląd do niego miał wcześniej tylko Wójt.
      Co później dzieje się z takim protokołęm? Otóż jest przechowywany w Urzędzie Gminy. Statut jeszcze reguluje taką sytuację, gdy sesja była utajniona. Zapewniam, że nie ma żadnej różnicy w praktyce ze zwykłą sesją.
         Jak to robią inni? Standardem w powiecie jest przesyłanie radnym projektu protokołu w wersji elektronicznej wraz z zawiadomieniem o terminie sesji lub komisji na 14 dni przed. Zatwierdzony później protokół może odczytać każdy obywatel na BIP-ie. Poza tym istnieje dostęp do nagrań z sesji i komisji w biurze obsługi rady. Jeszcze dalej poszli kierunku jawności w Gminie Gryfino, gdzie cały zapis elektroniczny z sesji jest dostępny dla każdego obywatela na BIP-ie. Czas, aby nasi radni pochylili się nad Statutem  Gminy Widuchowa i dokonali epokowych zmian w kierunku ujawnienia swojej działalności. Z pewnością będzie to wielki krok w kierunku demokratyzacji i rozwoju samorządności. O innych barierach jawności życia publicznego w naszej gminie napiszę już wkrótce.
 

2 komentarze:

  1. Wywalic i tych radnych i wojta... jak dla mnie nie spełniaja oczekiwan..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zbyt radykalne rozwiązanie. Zdecydowana większość radnych, a właściwie 100 %, tej kadencji widzi ten problem, stąd moje bezpośrednie odwołanie do nich. Zapewniam, że nawet przeciwnicy jawności, także będą musieli zmierzyć się z problemem, bo czeka ich batalia o utrzymanie tego co jest. Moim zdaniem odrobina presji społecznej nie zaszkodzi, a jeszcze w tej kadencji radni są w stanie sami rozwiązać problem otwarcia się na społeczeństwo. Myślę, że jeszcze jesienią radni pochylą się, ale nie wiadomo, jak daleko posuną się w reformach. Na pewno będę miał sporo czasu, aby śledzić postępy prac nad nowym statutem i chętnie podzielę się z czytelnikami.

      Usuń